Dzisiaj
mam dla Was trochę nietypowy przepis, w którym jest dwóch
bohaterów. Pierwszy to największy dar jesieni, czyli dynia, a drugi
to niesamowity olej rzepakowy od Olini.pl. Pewnie pomyślicie, że
to wpis sponsorowany, ale taki nie jest.
Olini
tworzy moja dobra znajoma Marta, z którą chodziłem do jednego
liceum. Marta poprosiła mnie o przetestowanie produktów, które
produkuje. Jak na razie spróbowałem olej rzepakowy, który swoim
smakiem i barwą kompletnie mnie zaskoczył. Muszę przyznać, że
praktycznie wyeliminowałem z sałatek oliwę z oliwek. Myślę, że
po skosztowaniu tego oleju też tak zrobicie.
Zainspirowany
orzechowym i intensywnym smakiem oleju rzepakowego Olini
przygotowałem przepis, z którym ten olej idealnie się komponuje.
Capraccio z dyni. Danie jest banalnie proste, a zadowoli największych
smakoszy.
Z
okazji przygotowania przeze mnie poniższego przepisu mam dla Was
także kod rabatowy na zakupy w Olini.pl. Przy zamówieniu wpiszcie
w przeznaczonym do tego miejscu KuchniaSłonia. Wasze zakupy będą
jeszcze atrakcyjniejsze!
Capraccio
z dyni:
- 100g dyni (wybrałem tą z zieloną skórką o intensywnie pomarańczowym kolorze i słodkim smaku)
- 2 garście rukoli
- 50g sera capreggio
- łyżka pestek pinii
- łyżka orzechów włoskich
- 3 łyżki oleju rzepakowego Olini
- 1 łyżka octu balsamicznego
- 1 łyżka syropu wiśniowego
- szczypta soli
Dynię
kroimy na cienki plasterki (najcieńsze jakie potrafimy pokroić) i
układamy na talerzu. Rukolę układamy przy dyni. Pestki pinii i
orzechy włoskie prażymy na suchej patelni, aż nabiorą złotego
koloru. Dynię i rukolę posypujemy orzechami. Nastepnie kruszymy ser. Ocet
balsamiczny mieszamy z syropem wiśniowym i skrapiamy warzywa. Na
koniec szczodrze polewamy wszystko olejem rzepakowym. Całość
doprawiamy szczyptą soli.
Oprócz
przepisu chciałbym Wam przedstawić markę Olini i ludzi, którzy
stoją za tym świetnym produktem.. Kiedy miałem testować olej
poprosiłem Martę, oto żeby przedstawiła moim czytelnikom swoją
firmę. Nie chciałem dostać kolejnej notki prasowej tylko poznać
historię Olini, oto co mi napisała:
"Markę Olini tworzą
Marta i Paweł Mazurek, miłośnicy zdrowego stylu życia.
Chcemy się z Wami
dzielić pasją zdrowego żywienia, naszym zamiłowaniem do pysznych
i zdrowych polskich produktów. Do tej pory o właściwościach
zdrowotnych i smakowych naturalnych olejów wiedziała tylko wąska
grupa ludzi - miłośników produktów eko. My z naszymi olejami
chcemy dotrzeć do jak największej grupy osób i pomóc im zmienić
nawyki żywieniowe na lepsze. Tak jak my zmieniamy swoje!
Nasze oleje powstają w
pięknych Górach Sowich, pięknym i czystym regionie na południu
Polski, a ziarna, których używamy, pochodzą z upraw okolicznych
rolników. Osobiście wybieramy ziarna i spotykamy się z rolnikami,
aby zapewnić Wam najlepszą jakość naszego oleju. Kontynuujemy
tradycję rodzinną tłoczenia zdrowych, naturalnych olejów.
Chcieliśmy jednak stworzyć markę, która reprezentuje nie tylko
zdrowie, świeżość i najlepszą jakość składników, ale też
jest atrakcyjnie opakowana i łatwo dostępna, szczególnie przez
zakupy internetowe.
Naszą przygodę
zaczęliśmy od wprowadzenia olejów lnianego, rzepakowego, z
wiesiołka i ostropestu. Obecnie testujemy i poszukujemy najlepszych
ziaren słonecznika oraz wiórków kokosowych, z których już za
kilka tygodni zaczniemy tłoczyć pyszny olej słonecznikowy i
kokosowy.
W
naszej firmie przede wszystkim stawiamy na kontakt z klientem. Chcemy
wiedzieć, co się Wam podoba, a co nie, czego potrzebujecie, jakich
produktów używacie. Jesteśmy otwarci na feedback, wszelkie
sugestie, nowości i chcemy komunikować się z miłośnikami zdrowej
kuchni wszelkimi możliwymi kanałami."
SMACZNEGO...
jakie pyszne ! :)
OdpowiedzUsuń